3 marca br. rozstrzygnięto przetarg zorganizowany przez Polską Grupę Energetyczną Energia Odnawialna (PGE EO) na przygotowanie badań środowiskowych oraz uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (DSU) dla planowanej przez PGE EO farmy wiatrowej na Bałtyku. Badania mają dotyczyć morskich obszarów, na które PGE otrzymała koncesje: Baltica-2 i Baltica-3. Końcowy raport ma być gotowy w 2018 roku.
Pozytywne zakończenie przygotowań związanych ze zbadaniem oddziaływania przyszłych farm wiatrowych na środowisko będzie oznaczać możliwość rozpoczęcia fazy budowlanej. W przypadku farmy Baltica-3 będzie ona składać się z maksymalnie 210 kolumn z wirnikami, o całkowitej wysokości konstrukcji 250 metrów i maksymalnej średnicy wirnika 180 metrów. Jej łączna moc ma wynieść 1050 MW, a więc będzie zaliczana do jednych z większych morskich farm wiatrowych w Europie.
Baltica-3 ma już podpisaną umowę przyłączeniową z operatorem systemu (umowa taka została podpisana w 2014 r.). Kabel ma biec korytarzem do stacji Żarnowiec, a naziemna infrastruktura, która będzie przesyłać prąd wytworzony na morzu, znajdować się będzie na terenie gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa.
W stadium mniejszego zaawansowania są natomiast przygotowania do budowy drugiej farmy PGE OE – Baltica-2. W tym przypadku brak jest jeszcze, podstawowej dla tej inwestycji, umowy przyłączeniowej. PGE OE chciałaby, aby farma ta w przyszłości wytwarzała prąd o mocy 1500 MW.
Z bałtyckimi obszarami, na wykorzystanie których koncesję posiada PGE OE, sąsiadują sektory koncesyjne należące do innego czołowego krajowego dystrybutora energii – Polenergii. Chodzi o obszary figurujące w nomenklaturze urzędowej jako Bałtyk Środkowy II i III (BS II i III). Firma dysponuje już pozwoleniami na posadowienie sztucznych wysp, warunkami przyłączenia, które umożliwiają podłączenie się do krajowego systemu transmisji energii w dwóch etapach w okresie 2020-2025, a także pozwoleniami lokalizacyjnymi dla całej trasy morskiej kabla przyłączeniowego. Wyjście kabla z morza dla farm wiatrowych Polenergii znajdować się będzie w okolicach Ustki i biec dalej do stacji Słupsk Wierzbięcino. Aktualnie kończony jest etap obszernych badań środowiskowych, po którym firma rozpocznie opracowywanie raportu oddziaływania na środowisko. Planowana łączna moc elektrowni wiatrowych, z maksymalnie 120 turbin, wyniesie ok. 1,2 GW. Minimalna odległość farmy od brzegu to 23 kilometry, gdzie morze ma głębokość od 25 do 40 metrów.
Obie firmy: PGE i Polenergia, przygotowując się do tak kosztownych inwestycji, liczą na polityczne wsparcie ich działań. W obecnym systemie sprzedaży energii na aukcjach prąd z morza jako zbyt drogi nie miałby żadnych szans.
Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, iż polskie sieci energetyczne zbudowane są tak, aby rozprowadzać prąd z południa kraju, czyli z obszarów, gdzie znajdują się największe, zasilane węglem elektrownie. Należałoby więc poczynić ogromne inwestycje, aby zmienić kierunek dystrybucji energii. Byłoby to możliwe, gdyby bardziej realnych kształtów nabrały plany budowy pierwszej elektrowni jądrowej. Jej lokalizacji jeszcze nie wybrano, ale najbardziej prawdopodobną opcją jest Żarnowiec, a więc miejsce włączenia do krajowej sieci energetycznej przyszłej farmy wiatrowej Baltica-3.
Krzysztof Gogol