Rok rugby w Polsce – takim hasłem władze Polskiego Związku Rugby wspierają największą sportową imprezę w 2015 roku. Puchar Świata w rugby przyciągnie przed telewizory ponad 4 miliardy telewidzów, a na żywo obejrzy go kilka milionów kibiców. Rugby już dawno podbiło świat i obiera odważny kurs na Polskę.
Skąd rugby w największym czasopiśmie związanym z branżą morską? Argumentów jest przynajmniej kilka: supremacja Trójmiasta w polskim rugby, jajowata piłka w szkołach i akademiach morskich, wsparcie dla klubów ze strony firm związanych z morzem. Nie możemy również przejść obojętnie obok trzeciej największej imprezy sportowej na świecie(finansowo i frekwencyjnie zaraz za Mundialem oraz Igrzyskami Olimpijskimi), wielkiego biznesu jaki się z tym łączy, oraz możliwych korzyści z kursu na rugby.
Rugby tysiąca wysp
Ojczyzną rugby jest Wielka Brytania; widać to gdy spojrzymy na światowy ranking najlepszych drużyn. Sport ten rozwinął się głównie w byłych koloniach, dzięki czemu dziś w rugby niepodzielnie rządzą m.in. Nowa Zelandia, Australia oraz RPA. Wśród najlepszych znajdziemy również małe państewka wyspiarskie: Fidżi, Tonga lub Samoa. Rugby stanowiło niezwykle ważny element w budowaniu porozumienia między tubylcami a przyjezdnymi. Dziś jest również szansą dla utalentowanych młodych ludzi, by zdobyć lepszą przyszłość. M. in. dlatego światowa federacja World Rugby intensywnie wspiera rozwój rugby w biedniejszych regionach. Obecnie jest to jedna z najpopularniejszych dyscyplin na świecie, co roku bijąca kolejne rekordy: liczby zawodników, frekwencji na trybunach i przed telewizorami, wartości kontraktów reklamowych. Od 2016 roku rugby siedmioosobowe zagości w programie Igrzysk Olimpijskich. Zadecydowała o tym m.in. atrakcyjność widowiska, które zawodnicy prezentują kibicom. Gra jest dynamiczna, bardzo kontaktowa i pełna spektakularnych zagrań.
45 tytułów mistrza Polski
Dokładnie taka jest łączna liczba tytułów mistrza Polski w rugby zdobytych przez trzy trójmiejskie kluby: Lechię Gdańsk, Ogniwo Sopot oraz Arkę Gdynia. Czy nadmorskie powietrze aż tak sprzyja rugbistom? Na pewno jest w tym odrobina prawdy. Sprzyjający klimat oznacza również wsparcie ze strony samorządów oraz lokalnego biznesu. Młodych graczy Lechii aktywnie wspiera firma ALUSHIP Technology zajmująca się konstrukcjami okrętowymi, modelowaniem 3D oraz realizacją jachtów, a także działająca w dziedzinach energii wiatrowej, offshore czy budownictwa. Firma finansuje przede wszystkim działalność grup młodzieżowych. Ponadto klub z Gdańska może liczyć na wsparcie przedsiębiorstw Antykor, Saur Neptun Gdańsk czy też Muehlhan. Znacząca jest również pomoc sponsora głównego – miejskiej spółki wodociągowo-kanalizacyjna. To wszystko pozwala Lechii Gdańsk kształtować kolejnych reprezentantów Polski oraz absolutnie dominować w rozgrywkach „siódemek”. W rugby olimpijskim zdobyli niedawno piąty tytuł mistrzowski z rzędu!
Nieco krótsze tradycje, sięgające drugiej połowy lat sześćdziesiątych, ma Ogniwo Sopot, założone z inicjatywy m. in. Edwarda Hodury, który jako szkoleniowiec był ojcem największych sukcesów klubu. Dziś na sopockiej plaży odbywa się memoriał jego imienia, który bez wątpienia jest najbardziej kolorowym wydarzeniem w polskim rugby. Klub z mewą w herbie słynie ze świetnej pracy z młodzieżą. Budzi to zaufanie lokalnego magistratu, które znalazło przełożenie w nowo wybudowanym stadionie dla rugbistów przy ul. Jana z Kolna.
Nowy stadion Ogniwa jest drugim w Trójmieście obiektem przygotowanym pod rugby. Od kilku lat na Narodowym Stadionie Rugby swoje mecze rozgrywa Arka Gdynia. Najmłodszy klub z wielkiej trójki również może poszczycić się wieloma sukcesami. To klub z bardzo ciekawą historią, która rozpoczęła się w 1996 roku. Zainteresowanych szczegółami odsyłamy do słynnego dokumentu „To my rugbiści” Sylwestra Latkowskiego. Od tego czasu aktualny mistrz Polski zdobył kilkanaście medali na imprezach rangi mistrzowskiej. Dzięki temu klub jest aktywnie wspierany przez miasto, a zawodnicy występują m.in. w spotach reklamowych. Wśród partnerów Arki widnieją np. Admiral Boats czy Żegluga Gdańska. Jest to świetny łącznik z historią Bałtyku Gdynia, klubu rugby który funkcjonował w latach siedemdziesiątych przy stoczni.
Osobnym fenomenem są od kilku lat Biało-Zielone Ladies Gdańsk, które absolutnie zdominowały kobiece rugby w Polsce. Po raz piąty z rzędu zdobyły tytuł mistrzyń Polski oraz stanowią trzon polskiej reprezentacji. To wszystko udaje się m.in. dzięki wsparciu firmy MARIO Global Service. Kobiece rugby dopiero nabiera rozpędu i zyskuje na popularności. Wart odnotowania jest fakt, iż w drużynie Tygrysic Sochaczew występuje znana pięściarka Ewa Piątkowska.
Dekada rozwoju
W Szczecinie, drugim z wielkich ośrodków morskich, rugby rozwija się prężnie od 10 lat. Tyle właśnie istnieje Kaskada Szczecin Rugby Klub, którego zawodnicy coraz lepiej radzą sobie na arenie ogólnopolskiej, a ostatnio także międzynarodowej. Zawodnikom ze Szczecina daleko jeszcze do kolegów z Trójmiasta, ale tempo, w jakim rozwija się klub oraz rozmach akcji promocyjnych i sportowych, pozwala działaczom szczecińskiego klubu z nadziejami patrzeć w przyszłość. Udział w kilku turniejach finałowych Polskiej Ligi Rugby 7, awans do półfinału Mistrzostw Polski w 2015 czy zagraniczne tournée Poczdam – Berlin – Kopenhaga to tylko niektóre sukcesy Kaskady. Prawdziwym osiągnięciem klubu jest natomiast rozwój rugby w regionie: sekcja seniorów występujących na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, duży udział w zawiązaniu sekcji rugby w Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym i szkoła podstawowa o profilu rugby. W przylepie k. Szczecina w Szkole dla Chłopców „NAWIGATOR” dzieci w klasach 1-3 poznają meandry rugby w ramach codziennych godzin lekcyjnych, a w przygotowaniu jest obiekt przeznaczony przede wszystkim do „rzucania jajem”.
Rugby wychowuje
Na każdym kroku podkreślane są wychowawcze walory rugby. Nie chodzi wyłącznie o sportową wszechstronność, która jest wymagana od zawodników: umiejętności zapaśnika, siłę ciężarowca, szybkość i zwinność lekkoatlety. Od roku światowa federacja prowadzi kampanię pod wiele mówiącym hasłem „Rugby kształtuje charakter od 1823”. Nic dziwnego, że przez pewien czas przy Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni funkcjonowała drużyna WKS Flota Gdynia prowadzona przez zapalonego rugbistę i wychowawcę chorążego Daniela Kowalskiego. Takie próby były podejmowane również w Szczecinie, gdzie w pewnym momencie w szeregach Kaskady można było doliczyć się nawet 10 studentów tamtejszej AM. Dużo sprawniej ruszył jednak wspomniany projekt rugby w szkole dla chłopców „Nawigator”. Uczniowie tej wyjątkowej podstawówki od kilku miesięcy mają specjalnie wydzielone godziny na rugby. Jest to pierwszy taki projekt, gdzie nauczyciele i rodzice, niezwiązani w żaden sposób wcześniej z tym sportem, podjęli inicjatywę wprowadzenia jajowatej piłki na stałe w plan zajęć. A jedyne, co grono pedagogiczne wiedziało na temat rugby, to wartości, jakie ze sobą niesie: dobre wychowanie i żelazne zasady kształtujące charakter chłopców.
Jajowaty biznes
Związki biznesu z rugby są niezwykle silne. Firmy widzą w proponowanym przez rugby wizerunku wymierne korzyści. Wspomniane w poprzednich akapitach firmy wspierające polskie drużyny to przede wszystkim przedsiębiorstwa byłych zawodników, którzy pamiętają o swoich klubach. To, czego nauczyli się na boisku pomogło im również w biznesie, w obu dziedzinach ceni się te same wartości. Wszystko, co odróżnia rugby od innych dyscyplin czyni je również idealnym nośnikiem reklamy. Potwierdza solidność, trwałość, niezłomny charakter i inne cechy pożądane w wielu branżach. Jest też w polskim rugby przypadek szczególny, jak drużyna Frogs Warszawa, złożona przede wszystkim z angielskich i francuskich biznesmenów, których praca sprowadziła do Polski. Grają z powodzeniem w różnych rozgrywkach i krzewią prawdziwą kulturę rugby, którą chłonęli od dziecka w domu.
Po wizycie Kaskady Szczecin na turnieju Sandinavian 7’s w Kopenhadze w środowisku pojawiły się głosy, że może być to świetny sposób na promocję firm w krajach gdzie rozgrywane są zawody. Wyjazd odbył się dzięki wsparciu duńskiej firmy Steelcon Europe, która wspiera również reprezentację Danii. Firma otworzyła swój oddział w Szczecinie, właściciel jest ogromnym fanem rugby. Jednym przedsięwzięciem podbudował swój CSR w obydwu krajach. Dla polskich przedsiębiorców nie jest nowością teoria, że interesy idą sprawniej z partnerem, z którym łączy nas coś więcej oprócz relacji biznesowych.
Jeśli ktoś zastanawia się, czy zainteresować się rugby, ma świetną okazję, by rozwiać swoje wątpliwości. Wystarczy, że obejrzy dowolny mecz Pucharu Świata na Polsacie Sport, a już po chwili będzie biegle operował takimi terminami, jak młyn, podwyższenie czy szarża. Rugby to coś więcej niż sport i warto w tym uczestniczyć.
ARTYKUŁ POWSTAŁ PRZY WSPÓŁPRACY Z FIRMĄ ALUSHIP TECHNOLOGY